Opinie - Amelia*PL - Hodowla kotów tajskich - koty syjamskie klasyczne - rodowodowe koty tajskie - koty rasowe -kot tajski.

Przejdź do treści

Opinie

Nasza hodowla istnieje już kilkanaście lat. Dlatego też, chcialabym Państwa prosić,
o wystawienie nam opinii.
Zwłaszcza osoby, które mają już od nas kotka czy też więcej kotków :)
Jeśli możecie, to napiszcie o poczynaniach swoich sierściuszków, o tym jakie są.
Czy są dla Was w jakiś sposób szczególne i wyjątkowe.
Czy decyzja o wzięciu kota tajskiego była słuszna, czy też nie :)
Będę się cieszyć z każdego wpisu.i każdej opinii.
Za każdy bardzo serdecznie dziekuję :)

Opinia o hodowli Amelia*PL oraz o kotach pochodzących z tej hodowli.
28 komentarze
1 2 3
Monika
2023-08-29 15:40:53
Hodowla z prawdziwego zdarzenia. Właścicielka z wielkim sercem prowadzi hodowlę. Kotki są przecudowne, ułożone, zdrowe. Mam 2 letniego kotka i jesteśmy w nim totalnie zakochani. Kotek od razu załatwiał swoje potrzeby w kuwecie, nigdy nic nie zniszczył w domu, jest bardzo grzeczny i inteligentny. Z wyglądu prześliczny. Jestem bardzo zadowolona i polecam Państwu abyście zainteresowali się tą hodowlą bo będziecie w 100 % zadowoleni. Pozdrowienia dla Pani Ani. Dziękuję za cudownego Jaysonka :)
Dorota
2022-07-28 15:36:51
Hodowla cudowna polecam gorąco.Mieliśmy ukochanego kotka Mc Gyverka, gadającego, oczy tak wybarwione
że znajomi nie wierzyli że naturalne....
Niestety odszedł 13 kwietnia tego roku... bardzo nam Go brakuje.
Anetta
2022-03-14 18:10:13
Pani Ania jest przemiła osoba, przyjaciel ludzi i zwierząt. Pozdrawiam Panią Anie i jej kociaki. Anetta i Malayka :)
Anna Idzik
2021-07-27 18:11:32
Witam właśnie pożegnaliśmy się z naszym tajskim kotkiem i chcielibyśmy takiego samego przytulaska.Gdzie można zobaczyć kotki i jaka byłaby cena?
ja
2020-04-15 17:01:59
A ile one kosztują?I gdzie jest hodowla?
jolanta ramza
2019-09-15 20:33:36
A ja posiadam od P Ani kotka Tashiego ale teraz nazywa sięTymoteusz i jest bardzo kochanym kotkiem, bardzo gadatliwym i całusnyma także przytulaczem. Wszystkie kotki sa przecudne, jestem zakochana w tej rasie.
Bozena
2019-09-14 12:48:02
PO zapoznaniu się z poprzednimi zadowolonymi posiadaczami kotków od P Ani pragnę dółączyć do grona Jestem posiadaczką kotka Alojshy który dołączył do naszej rodzinki Jest bardzo mądrym kotkiem posłusznym Zawsze towarzyszy nam w naszych zajęciach Bardzo dziękuję P Ani za włożone serce w wychowaniu kotka
Ania
2019-03-15 20:35:26
Od już 12 lat towarzyszą nam taje od Pani Ani - 2 kotki i kocurek. To niezwykle empatyczne, inteligentne i obdarzone poczuciem humoru kociaki. O kotach i ich cudownych cechach można spokojnie napisac książkę i zrobic piękny fotoalbum. O hodowli i Hodowczyni można pisac w samych superlatywach - Pani Ania prowadzi tzw. koci chów łóżkowy ( kociaki są otoczone miłością i czułością od urodzenia i potem dokładnie taką czułośc i miłośc oddają, są niezwykle empatyczne, wdzięczne i kontaktowe - super socjalizują się z innymi zwierzakami), Pani Ania zawsze służy pomocą i radami, żadnego pytania nie pozostawia bez odpowiedzi, cierpliwa i pomocna, interesuje się losem swoich kociaków. Słowem najlepsze koty z najlepszej hodowli.
Krzysztof
2019-03-09 14:37:57
Mamy kocurka Frania z hodowli Pani Ani. Jest przemiły, towarzyski i bardzo mądry. Tak wspaniałego kota w rodzinie jeszcze nie mieliśmy. Każdy kto do nas przychodzi w gości jest odrazu nim oczarowany, bo czarowac potrafi ;) Jest to zasługa socalizowaia go od małego kocurka, co nie w każdej hodowlii przeprowadzane jest w taki sam sposób. Nasz Franio kocha ludzi, a my jego :)
Małgorzata
2019-03-06 22:56:17
Miałam kocurka z hodowli Pani Ani, nazywał się Bazyliusz (bazik, bazylek). Był cudownym radosnym, ciepłym, mądrym i pięknym kotem. Doskonale zsocjalizowanym, nigdy nie okazywał agresji. Uwielbiał bawić się z psem Coco (sznaucer miniaturowy). Kiedy Coco odszedł, do mojej rodziny dołączył york, maluszek. Mój Bazylek wykazywał w stosunku do szczeniaka niesamowitą troskliwość, uczył go drapać drapak, mył go jak matka kotka myje swoje kociaki, opiekował się nim a mały piesek biegał za nim jak za matką. Po takiej kociej opiece zdaje mi się, że mój Lucuś ma trochę cech kocich, dalej próbuje drapać drapak, wskazuje na meble i układa się na nich jak kot. Bazylek był bardzo gadatliwym kotkiem, ten kot potrafił prowadzić dialogi w swoim kocim języku. Przybiegał na powitanie, przychodził gdy wołała się go po imieniu. Nauczył się też kilku sztuczek, np. dzwonił dzwonkiem kiedy chciał smakołyk, czasami dzwonił dzwonkiem na prośbę. Mogłabym długo o nim pisać, był członkiem mojej rodziny. Odszedł na zawsze a ja już nie spotkam w swoim życiu tak cudownego kociego przyjaciela. Był jedyny, niepowtarzalny ciepły , łagodny, przytulaśny, i przepiękny. Polecam wszystkim tą hodowlę, te koty są tak cudowne bo oddają miłość jaką były otaczane przez Panią Anię.
1 2 3
Wróć do spisu treści